Michalkiewicz o...frumentacji – czyli o dorwaniu do koryta

Film: 

...w celu dojenia współobywateli. Tak jest podobno po każdych wyborach – czym daje się wytłumaczyć ciągły wzrost liczby urzędników w kraju, w którym każdy kolejny rząd chciał uchodzić za oszczędnie gospodarujący.
Najwięcej nowych urzędników w ubiegłym roku zatrudnił samorząd terytorialny. Pracę w lokalnych strukturach władzy znalazło 6,7 tys. osób. Nic dziwnego - w ub. roku odbyły się niesławne wybory samorządowe i kolejna okazja... Analizując przyrost kadry urzędniczej w perspektywie ostatnich 14 lat najwięcej osób zatrudniono w czasie rządów SLD. W ciągu czterech lat 2001-2005 przyjęto ponad 67 tys. osób. Dość marnie na tym tle wypada Jarosław Kaczyński i jego 13 tys. nowych urzędników. Donald Tusk wygrał wybory parlamentarne w 2007 roku między innymi, dzięki postulatowi redukcji etatów. Jednak to mu się nie udało. Co więcej, zatrudnienie w administracji znalazło 60 tys. kolejnych pracowników (dane podano za: wiadomości.wp.pl)
A jak będzie tym razem?